Apple ostrzegło, że może wstrzymać dostawy swoich produktów do krajów Unii Europejskiej, jeśli nie zostanie zmieniona ustawa o rynkach cyfrowych (DMA). Komisja Europejska szybko odpowiedziała, że przepisy są obowiązkowe i nie podlegają uchyleniu. Konflikt między gigantem technologicznym a Brukselą przybiera na sile.
Apple straszy wstrzymaniem sprzedaży
Firma z Cupertino przekazała Komisji Europejskiej, że DMA powinna zostać uchylona, a na jej miejsce wprowadzona nowa regulacja. Według Apple obecne przepisy pogarszają doświadczenia użytkowników, obniżają standardy bezpieczeństwa i mogą zmusić firmę do wstrzymania sprzedaży niektórych produktów na rynku unijnym.
Amerykański gigant nie wskazał, które urządzenia mogłyby zniknąć z Europy, ale zasugerował, że przy obecnych regulacjach Apple Watch nigdy nie trafiłby do sprzedaży w UE. Firma podkreśla, że niektóre funkcje – jak iPhone Mirroring czy tłumaczenia na żywo w AirPods – zostały już opóźnione w Europie właśnie przez DMA.
Czym jest DMA?
Digital Markets Act (DMA) to regulacja unijna obowiązująca od marca 2024 roku, której celem jest ograniczenie dominacji największych firm technologicznych i zapewnienie konsumentom większego wyboru. Przepisy nakazują m.in. umożliwienie instalacji aplikacji z alternatywnych sklepów, interoperacyjność komunikatorów i łatwiejszy wybór przeglądarek i wyszukiwarek.
Firmy uznane za tzw. strażników dostępu (gatekeepers) muszą otworzyć swoje ekosystemy na konkurencję. Za złamanie zasad grożą kary do 10 proc. globalnych przychodów, a przy powtarzających się naruszeniach – nawet 20 proc.
Bruksela odrzuca żądania Apple
Komisja Europejska stanowczo odrzuciła wniosek o uchylenie DMA. „Przestrzeganie przepisów nie jest opcjonalne, to obowiązek” – podkreślił rzecznik KE Thomas Regnier. Dodał również, że nie ma mowy o wycofaniu regulacji, mimo presji ze strony Apple i argumentów o zagrożeniu dla bezpieczeństwa użytkowników.
Bruksela zwraca uwagę, że DMA nie wymaga obniżania standardów prywatności ani ochrony danych, a ma na celu wyrównanie szans dla mniejszych firm. „Apple nieustannie kwestionuje każdy fragment DMA od momentu jego wejścia w życie” – dodał Regnier.
Gra o miliardy i presja polityczna
Apple odwołało się już od kary w wysokości 500 mln euro nałożonej w kwietniu na mocy DMA i wciąż toczy spory w ramach innych przepisów antymonopolowych. Firma ostrzega, że wymogi interoperacyjności zmuszają ją do dzielenia się wrażliwymi danymi, co może narazić klientów na cyberzagrożenia czy fałszywe aplikacje bankowe.
UE odpowiada jednak, że to właśnie brak konkurencji szkodzi konsumentom. Konflikt dodatkowo podsycany jest przez politykę – prezydent USA Donald Trump naciska na Brukselę, aby złagodziła przepisy, które uderzają w amerykańskie Big Techy.