Napisz do nas

Bruksela bierze się za modę. Zmiany dotkną wszystkich, którzy kupują ubrania

Unia Europejska wprowadzi obowiązek stosowania cyfrowych paszportów produktów dla odzieży i wyrobów tekstylnych od 2027 roku. Nowe regulacje mają zwiększyć przejrzystość łańcuchów dostaw i ograniczyć zjawisko tzw. greenwashingu w globalnej branży mody, której wartość szacowana jest na około 1,7 bln dolarów.

- Reklama -

Cyfrowy paszport produktu będzie elementem rozporządzenia w sprawie ekoprojektu dla zrównoważonych produktów (ESPR). Każdy wyrób tekstylny wprowadzany na rynek UE będzie musiał posiadać unikalny identyfikator, najczęściej w formie kodu QR lub elektronicznej etykiety. Po jego zeskanowaniu konsumenci uzyskają dostęp do szczegółowych informacji o produkcie, obejmujących m.in. pochodzenie surowców, sposób produkcji, zużycie energii i wody, zastosowane chemikalia oraz dane dotyczące całego łańcucha dostaw – od producenta włókna po gotowy produkt na sklepowej półce.

Komisja Europejska przyjęła w kwietniu 2025 roku plan prac na lata 2025–2030, wskazując sektor tekstylny jako jeden z priorytetów nowych regulacji środowiskowych. Zgodnie z harmonogramem akty wykonawcze mają zostać przyjęte w 2027 roku, a pierwsza wersja cyfrowych paszportów dla odzieży ma wejść w życie jeszcze w tym samym roku. Pełne wdrożenie systemu planowane jest do 2030 roku.

System ma służyć nie tylko konsumentom, lecz także organom nadzoru i służbom celnym. Dzięki centralnej bazie danych możliwa będzie automatyczna weryfikacja, czy importowane produkty spełniają unijne wymogi oraz czy przypisany im cyfrowy paszport jest autentyczny. Ma to ułatwić egzekwowanie przepisów i ograniczyć napływ towarów niespełniających standardów środowiskowych i informacyjnych.

Część firm odzieżowych już testuje podobne rozwiązania. Przykładowo szwedzka marka Filippa K prowadzi projekty pilotażowe, które pozwalają klientom prześledzić drogę produktów wełnianych od farm w Republice Południowej Afryki, przez przetwarzanie surowca, aż po gotowe wyroby trafiające do sprzedaży w Europie. Bruksela liczy, że takie inicjatywy ułatwią branży dostosowanie się do nowych obowiązków.

- Reklama -

Największe wyzwania stoją jednak przed producentami spoza UE, zwłaszcza w krajach rozwijających się. Bangladesz, drugi co do wielkości eksporter odzieży na świecie, sprzedaje do Unii Europejskiej ponad połowę swojej produkcji, wartej rocznie około 39,35 mld dolarów. Brak zgodności z nowymi przepisami może oznaczać utratę dostępu do kluczowego rynku zbytu.

Badanie przeprowadzone przez Organizację Narodów Zjednoczonych do spraw Rozwoju Przemysłowego wśród firm tekstylnych w Bangladeszu, Egipcie i Indiach wskazuje na istotne bariery we wdrażaniu cyfrowych paszportów. Wśród nich wymieniane są problemy z wymianą danych w rozproszonych łańcuchach dostaw, ograniczona znajomość unijnych regulacji oraz słaba infrastruktura cyfrowa. W odpowiedzi część organizacji branżowych, w tym Stowarzyszenie Producentów i Eksporterów Odzieży Bangladeszu, uruchamia pilotażowe projekty oparte m.in. na technologii blockchain, które mają przygotować lokalne firmy na nowe wymogi.

Unijne instytucje podkreślają, że cyfrowe paszporty produktów mają umożliwić realną weryfikację deklaracji dotyczących zrównoważonego rozwoju, a nie jedynie ich marketingowe deklarowanie. Dla konsumentów oznacza to większą przejrzystość, a dla producentów – konieczność głębokiej cyfryzacji i uporządkowania danych w całym procesie produkcyjnym.

NAJNOWSZE

WYBRANE DLA CIEBIE

W tym tygodniu o tym się mówi