Polski rynek mieszkaniowy wyraźnie się ożywia. Prawie połowa deweloperów spodziewa się, że w najbliższych miesiącach sprzedaż mieszkań będzie dalej rosła. Na rynku widać skutki serii obniżek stóp procentowych, większego zainteresowania kredytami i stabilnych cen.
Według najnowszego indeksu nastrojów deweloperów 44,1 proc. firm liczy na wzrost sprzedaży, czyli więcej niż miesiąc wcześniej. Jednocześnie tylko 5,9 proc. przewiduje spadki. To pokazuje, że branża patrzy w przyszłość z coraz większym optymizmem.
Sprzedaż też potwierdza ten trend. Dane Otodom wskazują, że w październiku na siedmiu największych rynkach sprzedano około 4 tys. nowych mieszkań – o 27 proc. więcej niż rok temu. W całym trzecim kwartale sprzedano 11 tys. lokali.
Ceny mieszkań na razie pozostają stabilne. Aż 81 proc. deweloperów deklaruje, że nie zamierza ich zmieniać. Tylko 13,5 proc. przewiduje podwyżki, a 5,9 proc. sądzi, że ceny mogą spaść. Mimo stabilnych cenników, deweloperzy wciąż stosują promocje i elastyczne oferty, by przyciągnąć kupujących.
Kluczową rolę odgrywa polityka Rady Polityki Pieniężnej. W listopadzie RPP po raz piąty w tym roku obniżyła stopy procentowe o 0,25 pkt proc. Stopa referencyjna wynosi teraz 4,25 proc., co oznacza, że od początku roku spadła o 1,5 pkt proc. Tańszy kredyt oznacza większe zainteresowanie zakupem mieszkań.
Jak pokazują dane BIK, w październiku o kredyt hipoteczny wnioskowało prawie 43 tys. osób – to o 24,5 proc. więcej niż rok wcześniej. Rosła też średnia kwota wnioskowanego kredytu, która wyniosła 474,86 tys. zł, czyli o 7,9 proc. więcej niż przed rokiem. Łączna wartość zapytań o kredyty mieszkaniowe była wyższa o 34,3 proc. rok do roku.
Eksperci podkreślają, że jeśli wysoka sprzedaż utrzyma się w kolejnych kwartałach, ceny mieszkań mogą zacząć powoli rosnąć. Na razie jednak rynek pozostaje stabilny i napędzany tańszym finansowaniem.