Napisz do nas

Podwyżki za śmieci od 1 stycznia. Rachunki urosną w wielu gminach

Od początku 2026 r. mieszkańcy wielu gmin zapłacą więcej za odbiór odpadów komunalnych. Samorządy podnoszą stawki, argumentując decyzje rosnącymi kosztami funkcjonowania całego systemu. Podwyżki dotyczą zarówno małych miejscowości, jak i dużych miast, a w przypadku rodzin oznaczają wyraźne obciążenie domowych budżetów.

- Reklama -

Jednym z przykładów jest Nowe Miasto nad Wartą, gdzie opłata za wywóz śmieci wzrośnie z 32 do 42 zł miesięcznie od osoby. Dla czteroosobowej rodziny oznacza to dodatkowe 40 zł co miesiąc, czyli niemal 500 zł w skali roku. Podobne decyzje zapadły m.in. w Pułtusku, Głubczycach czy Człuchowie, gdzie stawki rosną od kilku do kilkunastu złotych na osobę.

Podwyżki obejmują także duże ośrodki miejskie. W Gdańsku wysokość opłaty uzależniona jest od powierzchni lokalu. Mieszkańcy lokalu o powierzchni 65 m² zapłacą około 71,50 zł miesięcznie, czyli o ponad 14 zł więcej niż dotychczas. W przypadku domu jednorodzinnego o powierzchni 120 m² miesięczna opłata ma wynieść 123 zł, co oznacza wzrost o 22 zł.

Zmiany planowane są również w Warszawie, choć wejdą w życie nieco później – od 1 kwietnia 2026 r. W zabudowie jednorodzinnej opłata ma wzrosnąć z 91 do 107 zł miesięcznie, a w budynkach wielorodzinnych z 60 do 85 zł.

Szczególne emocje budzą stawki karne za brak segregacji odpadów. Przepisy pozwalają gminom nakładać opłaty podwyższone, zwykle w wysokości dwukrotności lub trzykrotności stawki podstawowej. W praktyce oznacza to, że brak selektywnej zbiórki może bardzo mocno uderzyć po kieszeni. Przykładowo w Jeleniej Górze opłata podwyższona ma sięgnąć 159 zł miesięcznie od osoby. Czteroosobowa rodzina, która nie segreguje śmieci, zapłaciłaby w takim przypadku ponad 630 zł miesięcznie.

- Reklama -

Samorządy tłumaczą podwyżki przede wszystkim rosnącymi kosztami. Wskazują na droższą energię, paliwo, wyższe koszty pracy oraz rosnące ceny zagospodarowania odpadów, które przekładają się na wyższe oferty w przetargach. Coraz częściej podkreślają też, że system gospodarki odpadami musi się sam finansować, a wpływy z opłat nie nadążają za wydatkami.

Dla mieszkańców oznacza to, że opłaty za śmieci stają się jednym z najszybciej rosnących elementów kosztów utrzymania. W 2026 r. różnice między segregowaniem a jej brakiem będą szczególnie odczuwalne, a decyzje samorządów pokazują, że „śmieciowe” przestaje być drobną opłatą, a coraz częściej realnym problemem budżetowym dla wielu rodzin.

NAJNOWSZE

WYBRANE DLA CIEBIE

W tym tygodniu o tym się mówi