Premier Donald Tusk odniósł się w mediach społecznościowych do artykułu opublikowanego w szwajcarskim dzienniku Neue Zürcher Zeitung (NZZ), w którym autorzy napisali, że „gospodarka Niemiec odkrywa w Polsce nowy wzór do naśladowania”. W tekście pojawiło się również zdanie, które odbiło się szerokim echem w sieci: „Potrzebujemy więcej Warszawy w Berlinie”.
— Mówicie zawsze, że nie umiemy się chwalić. To prawda, ale od czego mamy Szwajcarów? Ich największa gazeta napisała, że Niemcy mówią: potrzebujemy więcej Warszawy w Berlinie — powiedział premier w nagraniu opublikowanym na platformie X.
Szwajcarska prasa: Polska jako wzór dla Niemiec
Według Neue Zürcher Zeitung, Polska w ostatnich latach przeszła imponującą transformację gospodarczą. Autorzy tekstu wskazali, że nasz kraj stał się przykładem odwagi w reformach, rozwoju cyfrowego i dynamicznego wzrostu, podczas gdy niemiecka gospodarka zmaga się z biurokracją i spowolnieniem inwestycji.
„Potrzebujemy więcej Warszawy w Berlinie. Wzrost, odwaga, cyfryzacja: Polska ma wiele z tego, czego obecnie brakuje Niemcom. To podważa niemiecki wizerunek” — czytamy w artykule szwajcarskiej gazety.
Publicyści NZZ zauważyli, że wizerunek Polski w Europie Zachodniej zaczyna się zmieniać – z kraju peryferyjnego w partnera, który coraz częściej wyznacza kierunki rozwoju, zwłaszcza w obszarach technologii, energii i cyfryzacji administracji publicznej.
Gonimy Niemców! pic.twitter.com/7PpLJqJ3Cg
— Donald Tusk (@donaldtusk) November 3, 2025
Tusk: Niemcy zazdroszczą nam wzrostu i odwagi
Premier w swoim nagraniu nawiązał do treści tekstu, podkreślając, że Szwajcarzy zauważyli w Polsce to, czego przez lata sami nie docenialiśmy.
— I czego brakuje Niemcom, a nam zazdroszczą? Wzrostu, odwagi w działaniu, cyfryzacji, deregulacji. Widzicie? Można? Można! A więc gonimy Niemców! — stwierdził Donald Tusk.
Jego słowa wywołały szeroką dyskusję w internecie. Zwolennicy rządu komentowali, że to jeden z nielicznych momentów, w którym Polska jest przedstawiana przez zachodnie media jako przykład dla największej gospodarki Europy. Krytycy zwracali uwagę, że część problemów Niemiec wynika z odmiennego modelu gospodarczego, a porównania nie zawsze są uzasadnione.
Symboliczny moment w relacjach polsko-niemieckich
Tekst NZZ pojawia się w czasie, gdy relacje Warszawy i Berlina po okresie napięć politycznych zaczynają się ocieplać. Artykuł interpretowany jest przez komentatorów jako znak rosnącej pozycji Polski w Unii Europejskiej, zarówno gospodarczo, jak i politycznie.
W kontekście spowolnienia gospodarczego w Niemczech i reform wprowadzanych przez polski rząd, zachodnie media coraz częściej piszą o Polsce w tonie uznania.
