Napisz do nas

Coś niepokojącego dzieje się z food truckami. Mieli karmić tłumy, dziś ledwo przędą

Letnie miesiące niezmiennie napędzają rozwój gastronomii plenerowej. Wraz ze wzmożonym ruchem turystycznym, licznymi wydarzeniami na świeżym powietrzu i sezonowym wzrostem konsumpcji poza domem, food trucki – jako mobilna i elastyczna forma działalności – odgrywają coraz ważniejszą rolę w krajobrazie miejskiego street foodu. W ten sezon wchodzą ze względnym poczuciem bezpieczeństwa finansowego, ponieważ jak wynika z danych BIG InfoMonitor i BIK segment ten może wchodzić w fazę stabilizacji. Porównując przeterminowane zadłużenie na koniec maja 2024 z tymi z maja 2025, przedsiębiorstwa sklasyfikowane w tej grupie odnotowały wzrost zaległości jedynie o 3,8 proc., podczas gdy rok wcześniej dynamika przekraczała blisko 230 proc. Warto jednak zaznaczyć, że całkowite zadłużenie tego segmentu nadal utrzymuje się na wysokim poziomie – wynosi obecnie 134 mln zł i jako jedyny na tle całego sektora gastronomii notuje skok zaległości.

Według danych Dun & Bradstreet ze stycznia 2025 roku, w ciągu 12 miesięcy przybyło w Polsce ponad 600 nowych food trucków, co stanowi wzrost o ponad 12 proc. r/r. Taka dynamika może wskazywać na dalsze ożywienie inwestycyjne w sektorze. Dynamiczny przyrost liczby food trucków sugeruje, że ten format działalności jest postrzegany jako stosunkowo łatwo dostępny i elastyczny model biznesowy. Jego rosnąca popularność wynika również z dopasowania do zmieniających się preferencji konsumenckich. Jednocześnie brak dostatecznego zrozumienia specyfiki oraz sezonowości tej branży może prowadzić do problemów z płynnością finansową i narastającego przeterminowanego zadłużenia.

Na tle sektora gastronomii tylko food trucki notują wzrost problemów

Choć pod względem skali, jak i jakości, rynek gastronomii mobilnej rozwija się dynamicznie, dane o płynności finansowej sugerują, że poprawa kondycji sektora jest wciąż tylko częściowa. Według Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy BIK, całkowita kwota przeterminowanego zadłużenia firm prowadzących działalność sklasyfikowaną pod kodem PKD 5610B – obejmującym m.in. food trucki – wzrosła ze 129,2 mln zł w maju 2024 roku do 134 mln zł rok później. Choć zmiana procentowa jest niewielka, sama wartość zaległości pozostaje wysoka. Co istotne, liczba firm nierzetelnych płatników w tej branży zmniejszyła się nieznacznie – z 12 946 do 12 644, co stanowi spadek jedynie o 2,3 proc. Tak niewielka poprawa sugeruje, że mimo wyhamowania tempa przyrostu zadłużenia, wiele firm wciąż boryka się z poważnymi wyzwaniami strukturalnymi i pozostaje z problemem przeterminowanych zaległości.

 Mimo, że dynamika wzrostu zaległego zadłużenia wyhamowała, nie oznacza to jeszcze rozwiązania problemu. Liczba firm z zaległościami wciąż przekracza 12 tysięcy, co wskazuje na to, że sektor gastronomii mobilnej nadal zmaga się z długofalowymi skutkami poprzednich lat – w tym pandemii, wysokiej inflacji i rosnących kosztów operacyjnych w tym energii elektrycznej. Z drugiej strony, brak dalszego pogłębiania się zaległości może oznaczać pewną stabilizację, a nawet początek procesu odbudowy kondycji finansowej branży. Ale to jeszcze nic pewnego, warto tu dodać, że na tle całego sektora gastronomii (56 Działalność usługowa związana z wyżywieniem), tylko food trucki notują wzrost zaległego zadłużenia – komentuje dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor.

Jak pokazują dane Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy BIK, na koniec maja 2025 r., łączne przeterminowane zadłużenie całego sektora gastronomii przekraczało 1 mld zł – to o blisko 25 mln zł mniej niż przed rokiem. Zaległości wobec dostawców i banków miało 11 521 firm (aktywnych, zawieszonych i zamkniętych) prowadzących działalność usługową związaną z wyżywieniem.

Sezonowość i ryzyka operacyjne

Dla wielu właścicieli food trucków sezon letni to czas intensywnej działalności, ale też moment największych obciążeń finansowych. Koszty zaopatrzenia, logistyki, pracy sezonowej, czy wynajmu atrakcyjnych lokalizacji są w tym okresie znacznie wyższe. To właśnie w ciągu tych paru miesięcy przedsiębiorcy muszą wypracować zysk, który zabezpieczy ich funkcjonowanie przez pozostałą część roku – często znacznie mniej dochodową. Wysoka sezonowość działalności zwiększa ryzyko utraty płynności finansowej i wymusza bardzo ostrożne zarządzanie finansami.

 – W warunkach silnie sezonowej działalności, jaką prowadzą właściciele food trucków, kluczowe staje się ograniczanie ryzyka wynikającego ze współpracy z nierzetelnymi partnerami. W tym kontekście na znaczeniu zyskują narzędzia oraz instrumenty umożliwiające monitorowanie wiarygodności partnerów biznesowych. Coraz więcej firm korzysta z tego działania prewencyjnego – zwiększającego bezpieczeństwo obrotu handlowego w najbardziej wymagającym finansowo okresie roku – wspomina dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor.

Obecny sezon letni może okazać się punktem zwrotnym dla sektora gastronomii mobilnej. Z jednej strony, rozwój liczby food trucków i coraz wyższa jakość oferty wskazują na rosnącą profesjonalizację branży. Z drugiej – utrzymujące się wysokie zadłużenie i tylko nieznaczny spadek liczby niesolidnych firm świadczą o trwających trudnościach, których rozwiązanie będzie wymagało czasu i większej odporności operacyjnej przedsiębiorców.

 – Utrzymanie obecnego trendu – czyli dalsze ograniczanie tempa przyrostu zaległego zadłużenia, większa dyscyplina płatnicza i rozsądne zarządzanie kosztami – może w dłuższej perspektywie stworzyć podstawy do trwałej poprawy sytuacji finansowej sektora. Niemniej jednak, niezbędna będzie również zmiana podejścia – zarówno w zakresie zarządzania płynnością finansową, jak i zabezpieczania się przed ryzykiem niewypłacalności kontrahentów i dostawców – podsumowuje dr hab.  Waldemar Rogowski.

NAJNOWSZE

WYBRANE DLA CIEBIE

W tym tygodniu o tym się mówi