Bankomaty w Polsce znikają z ulic, a trend wyraźnie przyspieszył w ostatnich miesiącach. Jak wskazuje Business Insider, na koniec września 2025 r. w kraju działały 20 404 bankomaty. W samym trzecim kwartale ubyło 119 urządzeń, a w ujęciu rocznym sieć skurczyła się o 211 maszyn. To kolejny etap spadków, które trwają od kilku lat i sprowadzają liczbę bankomatów do najniższych poziomów od ponad dekady.
Dane banku centralnego potwierdzają skalę zmian. Na koniec czerwca 2025 r. było 20 574 bankomatów, czyli najmniej od 2014 r. Jeszcze pod koniec 2024 r. działało 20 741 urządzeń, a rok wcześniej ponad 22 tys., co oznacza, że w kilkanaście miesięcy z rynku zniknęło ponad 1200 maszyn. To pokazuje, że sieć bankomatów kurczy się systematycznie i nie jest to jednorazowy spadek.
Główną przyczyną jest coraz mniejsza liczba wypłat gotówki i rosnąca dominacja płatności bezgotówkowych. Młodzi konsumenci rzadziej noszą banknoty. Ponad połowa osób w wieku 18–29 lat płaci bezgotówkowo zawsze lub prawie zawsze, a 35 proc. tej grupy deklaruje, że rzadko albo w ogóle nie ma przy sobie gotówki. Dodatkowo Polska należy do liderów płatności mobilnych w Europie. System BLIK obsłużył w ciągu roku 2,4 mld transakcji, co zmniejsza potrzebę korzystania z bankomatów.
Spadek liczby urządzeń ma jednak realne skutki dla dostępności gotówki, zwłaszcza poza dużymi miastami. W wielu mniejszych miejscowościach bankomatów jest coraz mniej, a czasem zostaje tylko jeden punkt wypłat albo nie ma go wcale. Z tego powodu na poziomie unijnym uzgodniono nowe regulacje płatnicze, które mają poprawić dostęp do gotówki tam, gdzie infrastruktura bankomatowa się kurczy.
Najważniejsza zmiana zakłada możliwość wypłaty gotówki przy kasie w sklepach detalicznych nawet bez robienia zakupów. Oznacza to, że sklep ma stać się punktem dostępu do pieniędzy podobnym do bankomatu. Limit jednej takiej wypłaty ma wynosić do 150 euro lub równowartość w walucie krajowej. Uzgodniony pakiet regulacji czeka jeszcze na formalne zatwierdzenie przez Parlament Europejski i Radę UE, ale polityczne porozumienie w tej sprawie już zapadło.
W praktyce system ma przesuwać część wypłat z ulic do handlu detalicznego. Sklepy mają przejąć rolę dodatkowych punktów wypłat, co ma ułatwić dostęp do gotówki w miejscach, gdzie bankomaty znikają najszybciej. Regulacje nie oznaczają końca bankomatów, ale dostosowanie rynku do tego, że gotówka jest wypłacana rzadziej, a utrzymanie części urządzeń przestaje się operatorom opłacać.