Rządowy przegląd emerytalny za lata 2022–2024 został skierowany do Sejmu. Wynika z niego jasno, że obecna władza nie zamierza zmieniać ustawowego wieku emerytalnego, który wynosi 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Głównym argumentem jest potrzeba zapewnienia seniorom stabilności i przewidywalności co do momentu zakończenia aktywności zawodowej.
Zamiast reformy wieku emerytalnego, rząd koncentruje się na zachęcaniu seniorów do dobrowolnego przedłużania aktywności zawodowej. Dane Zakładu Ubezpieczeń Społecznych pokazują, że coraz więcej osób decyduje się na kontynuowanie pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego. W 2022 roku na emeryturę przeszło 295 tys. osób, z czego 206 tys. dokładnie w dniu urodzin. W 2023 roku liczby te wyniosły odpowiednio 316 tys. i 219 tys., co oznacza, że ponad 90 tys. seniorów rocznie decyduje się na dalszą pracę mimo nabycia uprawnień emerytalnych.
ZUS wskazuje, że każdy dodatkowy rok pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego przekłada się na znaczny wzrost świadczenia – przeciętnie o około 4 procent rocznie. Wydłużenie pracy o pięć lat daje kobietom nawet ponad 20 procent wyższej emerytury, a mężczyznom ponad 23 procent.
Jednym z ważniejszych tematów pozostających w zawieszeniu są emerytury stażowe. W Sejmie od wielu miesięcy znajdują się dwa projekty ustaw – obywatelski złożony z inicjatywy „Solidarności” oraz poselski autorstwa Lewicy. Oba zakładają możliwość przejścia na emeryturę po osiągnięciu odpowiedniego stażu pracy: 35 lat dla kobiet i 40 lat dla mężczyzn, pod warunkiem zgromadzenia kapitału wystarczającego na wypłatę co najmniej minimalnej emerytury.
Choć projekty te były częścią kampanii wyborczej, nie zostały dotąd rozpatrzone. Formalne stanowisko rządu w tej sprawie długo nie było dostępne, mimo że projekt opinii został przygotowany i skierowany do Stałego Komitetu Rady Ministrów. Ministerstwo Finansów ma jednak zastrzeżenia dotyczące kosztów budżetowych związanych z taką reformą.
Związek zawodowy „Solidarność”, inicjator jednego z projektów, deklaruje gotowość do kompromisu. Proponowane ustępstwa obejmują m.in. podwyższenie wymaganego stażu do 38 lat dla kobiet i 43 lat dla mężczyzn oraz wprowadzenie wymogu osiągnięcia emerytury przekraczającej minimum o 20–50 procent.
Rząd nie planuje zmian w wieku emerytalnym i zamierza utrzymać obecny model, w którym wydłużanie pracy pozostaje dobrowolne. Losy emerytur stażowych są jednak nadal niepewne. Wiele wskazuje na to, że kluczowe decyzje w tej sprawie zapadną w najbliższych tygodniach.