W Polsce różnice między najniższymi a najwyższymi emeryturami są ogromne. Podczas gdy część seniorów zmaga się z niewystarczającymi świadczeniami, inni otrzymują co miesiąc kwoty sięgające poziomu zarobków topowych menedżerów. Najnowsze dane z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych pokazują, że najwyższa emerytura w Polsce wynosi dziś około 51 350 zł brutto miesięcznie. Taka suma trafia na konto 86-letniego górnika z województwa śląskiego.
Najwyższa emerytura w Polsce
Świadczenie w wysokości ponad 51 tysięcy złotych miesięcznie nie jest wynikiem przypadku, lecz efektem wyjątkowo długiej i stabilnej kariery zawodowej. Mężczyzna, który otrzymuje rekordową emeryturę, przepracował aż 67 lat, nie przerywając swojej aktywności zawodowej. Przez dekady opłacał składki do ZUS, a jego zarobki były znacznie powyżej średniej krajowej. To wszystko sprawiło, że po przejściu na emeryturę jego świadczenie było już bardzo wysokie, a kolejne waloryzacje tylko zwiększały tę kwotę.
Dodatkowo istotny wpływ na wysokość emerytury mają coroczne podwyżki wynikające z waloryzacji. System automatycznie dostosowuje wartość świadczeń do inflacji i wzrostu płac, co oznacza, że emerytura tego mężczyzny systematycznie rośnie. Obecna jej wartość przekracza już 51 tysięcy złotych brutto i jest najwyższą odnotowaną w kraju.
Drugi rekordzista ze Śląska – historia bez zwolnienia
To nie pierwszy przypadek tak wysokiej emerytury na Śląsku. Już w listopadzie 2024 roku media informowały o innym mieszkańcu tego regionu, również górniku, który pobierał miesięcznie 48 700 złotych brutto. W jego przypadku szczególne zainteresowanie wzbudził fakt, że przez całe swoje zawodowe życie nigdy nie korzystał ze zwolnienia lekarskiego. Przepracował również 67 lat, co stawia go w gronie osób, które najdłużej pozostały aktywne zawodowo w Polsce.
Historia obu mężczyzn pokazuje, że system emerytalny w Polsce potrafi nagrodzić tych, którzy pracują długo, systematycznie opłacają składki i nie przechodzą wcześniej na świadczenie. Choć przypadki tak wysokich emerytur są jednostkowe, warto zwrócić uwagę na rosnącą grupę seniorów z ponadprzeciętnymi dochodami z ZUS.
Emerytury powyżej 7 tysięcy złotych stają się normą
W ostatnich miesiącach zauważalnie wzrosła liczba emerytów, którzy otrzymują świadczenia wyższe niż 7 tysięcy złotych brutto miesięcznie. Według danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, po marcowej waloryzacji w 2024 roku takich osób było aż o 82,7 procent więcej niż rok wcześniej. To wyraźny sygnał, że system coraz częściej wynagradza długoletnią pracę i wysokie zarobki, a także pokazuje skutki rosnącej świadomości emerytalnej wśród pracujących Polaków.
Wzrost liczby emerytur przekraczających 7 tysięcy złotych dotyczy przede wszystkim osób, które nie korzystały z możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę. Często są to osoby z wyższym wykształceniem, zatrudnione na etatach z dużą odpowiedzialnością, które przez całe życie zawodowe odprowadzały wysokie składki. W ich przypadku każde dodatkowe przepracowane lata mogą oznaczać wzrost świadczenia o kilkaset złotych miesięcznie.
Najniższa emerytura wynosi zaledwie dwa grosze
Zupełnie inną rzeczywistość reprezentuje mieszkanka województwa kujawsko-pomorskiego, której ZUS wypłaca świadczenie w wysokości… dwóch groszy miesięcznie. Tak symboliczna kwota wynika z faktu, że kobieta nie spełniła podstawowych wymogów dotyczących stażu pracy, a składki były odprowadzane przez bardzo krótki czas i na niskim poziomie. Choć takich przypadków jest niewiele, pokazują one, jak duże znaczenie mają decyzje podejmowane w trakcie kariery zawodowej dla przyszłej emerytury.
Tego rodzaju świadczenia są wypłacane w oparciu o indywidualną historię składkową. Jeśli ktoś nie przepracował wymaganych lat i nie zebrał wystarczających składek, nie przysługuje mu emerytura minimalna. W takiej sytuacji system wypłaca dokładnie tyle, ile wynika z wyliczeń – nawet jeśli mowa o kilku groszach miesięcznie.
System premiuje aktywność zawodową
Przykłady emerytów ze Śląska dowodzą, że wydłużenie kariery zawodowej może znacząco podnieść wysokość emerytury. Z punktu widzenia systemu, każda dodatkowa dekada pracy oznacza więcej składek, a więc i wyższe świadczenie w przyszłości. Choć nie każdy osiągnie poziom 50 tysięcy złotych, dane ZUS wyraźnie pokazują, że świadczenia powyżej średniej stają się coraz powszechniejsze.