Największy polski dyskont stawia kolejny krok w stronę ekspansji usług poza tradycyjne zakupy spożywcze. Biedronka uruchomiła nową usługę cateringową pod nazwą Go Chef, która ma szansę zrewolucjonizować rynek gotowych dań i żywienia na wynos. Choć projekt jest jeszcze w fazie testów, jego potencjał biznesowy i logistyczny budzi zainteresowanie nie tylko klientów, ale także konkurencji.
Catering w nowej odsłonie
Biedronka nie po raz pierwszy rozszerza swoją działalność poza sprzedaż stacjonarną. Po wdrożeniu ekspresowych dostaw zakupów we współpracy z Glovo, przyszedł czas na ofertę posiłków gotowych. Marka Go Chef, dostępna wyłącznie w aplikacji Glovo, oferuje dania gotowe z dostawą do domu. To odpowiedź na rosnący popyt na szybkie i wygodne rozwiązania żywieniowe, szczególnie wśród mieszkańców dużych miast.
Nowa usługa wpisuje się w szerszy trend dywersyfikacji oferty w handlu detalicznym, w którym firmy szukają nowych strumieni przychodu i sposobów dotarcia do konsumenta poza klasycznym sklepem.
Co oferuje Go Chef?
Produkty dostępne pod marką Go Chef to głównie dania obiadowe i posiłki gotowe do spożycia. Biedronka wykorzystuje tu swoje zaplecze logistyczne i produkcyjne, oferując jedzenie przygotowane w centralnych zakładach produkcyjnych i dowożone dzięki współpracy z Glovo.
Zamówienie odbywa się przez aplikację mobilną. Klient wybiera z menu dostępne dania, które są dostarczane pod wskazany adres w czasie zbliżonym do oferty konkurencyjnych usług quick commerce. W zależności od lokalizacji, czas dostawy może wynosić od kilkunastu do kilkudziesięciu minut.
Strategia rozwoju nowej usługi
Projekt Go Chef nie jest przypadkowy. Marka Go Chef Fast&Fresh została zarejestrowana już pod koniec 2024 roku, co pokazuje, że Biedronka planowała wejście w rynek gotowych posiłków z dużym wyprzedzeniem. Usługa testowana jest obecnie w największych miastach, ale w przyszłości może zostać zintegrowana z aplikacją Biedronki lub objąć szerszą gamę produktów – w tym opcje dietetyczne i pudełkowe.
Warto zaznaczyć, że właściciel sieci, Jeronimo Martins, testuje podobne rozwiązania także w Portugalii w ramach sieci Pingo Doce. Można się więc spodziewać, że Go Chef to część szerszej, międzynarodowej strategii rozwoju grupy w segmencie gastronomii detalicznej.
Konkurencja nie śpi
Segment cateringu i gotowych dań dynamicznie się rozwija. W Polsce liderami są dziś takie marki jak Maczfit, Body Chief, Jakon oraz Żabka ze swoją ekspresową usługą Jush. Biedronka, jako marka posiadająca ogromną bazę klientów i rozbudowaną infrastrukturę, ma realną szansę stać się istotnym graczem na tym rynku.
Wartość rynku cateringu dietetycznego w Polsce szacuje się na ponad 3,5 miliarda złotych. Konsumenci poszukują wygody, różnorodności i przystępnych cen. Biedronka może trafić idealnie w te potrzeby, oferując dania gotowe w przystępnych cenach z szybkim dowozem.
Mocne strony Biedronki
Kluczową przewagą Biedronki w tym wyścigu jest dostęp do własnych zakładów produkcyjnych, doświadczenie w logistyce oraz silna rozpoznawalność marki. Produkcja posiłków pod kontrolą centralną zapewnia spójność jakości, a współpraca z Glovo gwarantuje dostęp do sprawdzonego systemu dostaw.
Nie bez znaczenia pozostaje też zaufanie konsumentów do marki Biedronka. Dla wielu klientów, którzy korzystali już z dostawy produktów spożywczych, przejście do zamawiania dań gotowych będzie naturalnym krokiem.
To mogą być szanse i zagrożenia
Nowa usługa niesie za sobą ogromny potencjał, ale także kilka wyzwań. Utrzymanie odpowiedniej jakości dań, skalowalność systemu dostaw oraz utrzymanie konkurencyjnych cen to kluczowe elementy, które zadecydują o sukcesie projektu Go Chef.
Z jednej strony Biedronka może liczyć na efekt skali i własne zaplecze, z drugiej strony rynek ten jest wymagający – konsumenci oczekują nie tylko wygody, ale i jakości porównywalnej do lokali gastronomicznych. To oznacza konieczność stałej optymalizacji menu, procesów produkcji i dostawy.