Napisz do nas

Bruksela już zdecydowała. Nowy podatek uderzy w portfele Polaków

Od 2027 roku w Polsce zacznie obowiązywać nowy unijny system handlu emisjami ETS2. Choć rząd próbuje opóźnić jego wprowadzenie, decyzja o wdrożeniu jest już przesądzona. ETS2 ma pomóc w walce ze zmianami klimatycznymi, lecz w praktyce oznacza wyższe rachunki dla kierowców i właścicieli domów.

Unia wprowadza ETS2 – system, który podniesie ceny paliw i ogrzewania

Nowy system obejmie emisje z transportu drogowego oraz budynków mieszkalnych. Firmy sprzedające paliwa – gaz, benzynę, olej opałowy czy węgiel – będą musiały kupować uprawnienia do emisji dwutlenku węgla. Koszt tych pozwoleń zostanie doliczony do cen produktów, co w praktyce oznacza nową formę podatku klimatycznego dla obywateli.

Wdrożenie w trzech etapach

ETS2 ma zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2027 roku. Rok 2025 będzie okresem przygotowań, w którym firmy rozpoczną monitorowanie emisji, a w 2026 roku system zostanie przetestowany. Jeśli ceny energii wzrosną gwałtownie, możliwe jest przesunięcie wdrożenia na 2028 rok.

Unia planuje też wprowadzenie mechanizmu stabilizującego – jeśli cena emisji CO₂ przekroczy 45 euro za tonę przez ponad dwa miesiące, na rynek trafi dodatkowa pula pozwoleń, by zapobiec nadmiernym wzrostom cen.

Skutki dla obywateli – rachunki pójdą w górę

Wdrożenie ETS2 przełoży się na wzrost kosztów życia. Roczne wydatki na ogrzewanie gazowe mogą wzrosnąć o 1000–1500 zł, a przy wyższej cenie emisji nawet o 2700 zł w przypadku oleju opałowego. Ceny paliw na stacjach mogą zwiększyć się o 80 groszy do 1,40 zł za litr.

Najbardziej odczują to mieszkańcy domów jednorodzinnych oraz osoby dojeżdżające do pracy własnym samochodem. Wzrost kosztów transportu i ogrzewania uderzy szczególnie w gospodarstwa domowe o niższych dochodach.

Transport i budownictwo w centrum zmian

Sektor transportowy już dziś ostrzega przed rosnącymi kosztami paliw, które mogą wzrosnąć nawet o 85 procent do 2030 roku. Dla małych firm przewozowych oznacza to spadek konkurencyjności i presję cenową.

Branża budowlana również odczuje skutki ETS2. Wyższe koszty eksploatacji maszyn, transportu materiałów i ogrzewania obiektów wpłyną na ceny usług. Jednocześnie można spodziewać się większego popytu na technologie energooszczędne i rozwiązania ograniczające emisje.

Polski rząd próbuje grać na czas

Ministerstwo Klimatu zapowiedziało, że Polska będzie zabiegać o przesunięcie startu ETS2 na 2030 rok. Warszawa szuka poparcia wśród innych państw członkowskich – podobne stanowisko mają m.in. Włochy, Belgia, Czechy i Niemcy. Rząd argumentuje, że konieczne są dodatkowe zabezpieczenia, takie jak kontrola cen pozwoleń i większa elastyczność w wykorzystaniu środków z funduszu osłonowego.

Zachód gotowy na zmiany

Podczas gdy Polska stara się o odroczenie systemu, Niemcy i Francja są już na ETS2 przygotowane. Niemcy od 2021 roku stosują własny system handlu emisjami BEHG, a wpływy z opłat trafiają z powrotem do obywateli w formie ulg. Francja od lat dolicza krajowy podatek węglowy do paliw.

Dzięki wcześniejszym inwestycjom w efektywność energetyczną i odnawialne źródła energii, zachodnie gospodarki odczują skutki ETS2 znacznie łagodniej.

Miliardy euro z funduszu klimatycznego

W ramach Społecznego Funduszu Klimatycznego Polska ma otrzymać około 11,4 miliarda euro do 2032 roku. Pieniądze mają wspierać modernizację energetyczną budynków, transport niskoemisyjny oraz gospodarstwa domowe o niższych dochodach.

Rząd ostrzega jednak, że jeśli ETS2 zostanie wprowadzony już w 2027 roku, czas na uruchomienie osłon będzie zbyt krótki, a dostępne środki – niewystarczające, by złagodzić skutki dla społeczeństwa.

Możliwy bunt społeczny i polityczne napięcia

W Polsce temat ETS2 coraz częściej staje się elementem politycznych sporów. Związki zawodowe ostrzegają przed protestami, a eksperci zwracają uwagę na ryzyko wzrostu ubóstwa energetycznego. Choć rząd deklaruje, że walczy o opóźnienie systemu, fakty pozostają niezmienne – ETS2 wejdzie w życie, a jego koszty ostatecznie poniosą obywatele.

NAJNOWSZE

WYBRANE DLA CIEBIE

W tym tygodniu o tym się mówi