Napisz do nas

Budżet na świąteczne jedzenie pod lupą. Tyle wydamy w 2025

23,1% uczestników najnowszego badania rynkowego zamierza przeznaczyć 100-200 zł na osobę na zakupy spożywcze przed Bożym Narodzeniem. Rok temu ww. odpowiedź uzyskała wyższy wynik – 25,8%. Do tej zmiany przyczyniły się takie kwestie, jak wzrost cen, większa stabilizacja finansowa oraz zainteresowanie świadomą konsumpcją. Z kolei 20,7% ankietowanych deklaruje kwotę 200-300 zł, a 12,5% – 300-400 zł. Natomiast 11,1% respondentów jeszcze nie ma wyrobionej opinii w tej kwestii. Najmniej osób, bo 8,5% badanych, planuje budżet poniżej 100 zł.  

- Reklama -

Najnowsze badanie Grupy BLIX i UCE RESEARCH przynosi odpowiedź na pytanie, jaki budżet Polacy planują przeznaczyć na osobę na zakupy spożywcze przed Bożym Narodzeniem. 23,2% ankietowanych deklaruje wydatki na poziomie 100-200 zł. Rok temu ta odpowiedź również była najczęściej wybierana, przy czym wówczas wynik wyniósł 25,8%. 

– Ten wybór to bardzo czytelny sygnał, że Polacy wciąż próbują trzymać się względnie bezpiecznego oraz psychologicznie komfortowego poziomu wydatków. Wymieniony przedział jest traktowany jako absolutne minimum, które pozwala zrobić podstawowe, najpotrzebniejsze świąteczne zakupy – bez luksusów, bez przesady, ale też bez dramatycznych wyrzeczeń – stwierdza dr Krzysztof Łuczak z Grupy BLIX, współautor raportu.

Przedział 100-200 zł jest najczęściej wybierany, ale jednocześnie odnotował największy spadek rdr. – o 2,7 p.p. (23,1%, wcześniej – 25,8%). Dla autorów badania zmiana w porównaniu z poprzednim sondażem nie jest żadnym zaskoczeniem. W tym przypadku nie mamy do czynienia z rewolucją, lecz z powolnym przesuwaniem się wydatków w górę – wymuszonym po prostu realiami cenowymi.

– Część konsumentów zapewne przesunęła swoje deklaracje do przedziałów z wyższymi kwotami ze względu na wzrost cen. Ponadto, wpływ ma też większa stabilizacja finansowa części gospodarstw, które po okresie zaciskania pasa wracają do bardziej swobodnych zakupów. Ważne jest również rosnące zainteresowanie świadomą konsumpcją. Polacy nie chcą marnować żywności, ale jednocześnie wiedzą, że podstawowe produkty kosztują dziś więcej, więc realistyczniej oceniają swoje budżety – analizuje dr Krzysztof Łuczak. 

- Reklama -

Z kolei 20,7% uczestników badania deklaruje wydatki wynoszące 200-300 zł na osobę (rok temu – 18,8%), a 12,5% – 300-400 zł (10,9%). Na wariant powyżej 500 zł stawia 12,3% ankietowanych (poprzednio – 11,8%), natomiast na przedział 400-500 zł – 11,7% (8,7%). Widzimy więc tu same wzrosty wyników rdr.

– To wyraźnie pokazuje, że Polacy kalkulują swoje wydatki coraz bardziej zgodnie z aktualnymi cenami produktów świątecznych. To niekoniecznie efekt zwiększenia konsumpcji. W wielu przypadkach to te same zakupy, które dziś kosztują więcej. Jednocześnie część gospodarstw domowych może pozwolić sobie na nieco większy komfort, co również wpływa na wzrost udziału wyższych budżetów. Dane te świadczą o przesunięciu percepcji tzw. normalnych wydatków świątecznych. Kwoty, które rok temu wydawały się wysokie, dziś stają się standardem – mówi ekspert z Grupy BLIX.

Nie potrafi się określić 11,1% respondentów (poprzednio –12,9%). Według autorów badania, ta zmiana sugeruje, że konsumenci lepiej niż w poprzednich latach potrafią oszacować swoje wydatki i przewidzieć ceny. Stabilniejsza sytuacja inflacyjna oraz bardziej uporządkowane podejście do budżetu domowego sprawiają, że Polacy podejmują decyzje zakupowe z większą pewnością. Coraz częściej korzystają też z aplikacji mobilnych, zwłaszcza z gazetek promocyjnych i cyfrowych list zakupów, które ułatwiają im kontrolę cen, monitorowanie promocji i wcześniejsze planowanie koszyka.

– Grupa niezdecydowanych osób często kończy z wydatkami umiarkowanymi – ani najniższymi, ani najwyższymi. Dzieje się tak, ponieważ niechęć do ryzyka finansowego sprzyja zachowawczemu planowaniu. Dane wskazują więc na wzrost świadomości konsumenckiej, większą digitalizację nawyków zakupowych i wzmożoną przewidywalność zachowań zakupowych – przekonuje dr Krzysztof Łuczak.

Najmniej wskazań ma kwota do 100 zł – 8,5% (rok wcześniej – 11,1%). Analitycy z Grupy BLIX zwracają uwagę na spadek rdr. Wynika on z tego, że wymieniona kwota stała się mało realna w kontekście przygotowań świątecznych. Wzrost cen żywności sprawił, że nawet bardzo oszczędne zakupy rzadko mieszczą się w tym budżecie. Nie jest to wyraz świadomego ograniczania wydatków. To efekt tego, że ta kwota przestała być adekwatna do sytuacji rynkowej.

- Reklama -

– Polacy nie rezygnują z zakupów, lecz dostosowują swoje deklaracje do rzeczywistych możliwości i cen. Co ważne, spadek tej kategorii można również odczytywać jako pozytywny sygnał dotyczący ogólnej poprawy warunków bytowych. Coraz mniej osób deklaruje najniższe budżety, co sugeruje pewne odbicie finansowe i większą stabilność w domowych finansach. Dane pokazują zatem, że świadomość kosztów świątecznych zakupów jest dziś wyższa. Konsumenci realistycznie oceniają minimalny potrzebny budżet, a jednocześnie coraz rzadziej znajdują się w sytuacji zmuszającej ich do planowania zakupów za kwoty poniżej 100 zł – podsumowuje dr Krzysztof Łuczak z Grupy BLIX.

NAJNOWSZE

WYBRANE DLA CIEBIE

W tym tygodniu o tym się mówi