PKO Bank Polski w swojej najnowszej prognozie zakłada, że na rynku nieruchomości utrzyma się stabilizacja cenowa przynajmniej do końca 2025 roku. Obecne dane wskazują, że popyt i podaż pozostają w równowadze, co ogranicza możliwość gwałtownych zmian cen. Jednak już w pierwszej połowie 2026 roku bank spodziewa się ożywienia rynku i powrotu wzrostowej tendencji. Według szacunków, transakcyjne ceny mieszkań mogą wtedy wzrosnąć o kilka procent.
Popyt pobudzą tańsze kredyty
Kluczowym czynnikiem dla przyszłych zmian będą decyzje Rady Polityki Pieniężnej. W 2025 roku RPP trzykrotnie obniżyła stopy procentowe, doprowadzając stopę referencyjną do poziomu 4,75 proc. PKO BP przewiduje kolejne cięcia – jedną obniżkę jeszcze w drugiej połowie 2025 roku oraz trzy w 2026 roku. To ma przełożyć się na wyraźny wzrost zdolności kredytowej kupujących i realizację decyzji, które dotąd były odkładane w oczekiwaniu na lepsze warunki finansowe.
Dodatkowym impulsem ma być wzrost wynagrodzeń, który zwiększa możliwości zakupowe gospodarstw domowych. Bank zakłada, że w połączeniu z tańszym kredytem będzie to silny bodziec dla rynku mieszkaniowego.
Presja kosztowa po stronie podaży
Prognozy zakładają także narastającą presję kosztową w budownictwie. Już dziś rosną ceny działek przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową, co w przyszłości może ograniczyć liczbę nowych inwestycji. Na koszty wpływają również wysokie ceny usług budowlanych, nowelizacja warunków technicznych oraz możliwy wzrost podatku od niesprzedanych mieszkań deweloperskich.
Nie bez znaczenia pozostaje także tzw. ustawa schronowa, której zapisy mogą dodatkowo zwiększyć koszty po stronie firm deweloperskich. Wszystkie te czynniki sprawiają, że w średnim terminie ceny mieszkań prawdopodobnie będą szły w górę.
Scenariusze alternatywne
Eksperci PKO BP ostrzegają jednak, że rynek mieszkaniowy nie jest wolny od zagrożeń. Ewentualne szoki geopolityczne mogłyby spowodować osłabienie popytu, podobnie jak zapowiedzi wprowadzenia podatku katastralnego. W takim scenariuszu zamiast wzrostu cen moglibyśmy mieć do czynienia z korektą.
Punkt zwrotny na rynku
Prognoza PKO BP wskazuje, że początek 2026 roku może być punktem zwrotnym dla polskiego rynku mieszkaniowego. Po długim okresie stabilizacji, który trwa od początku 2025 roku, rynek ma szansę wejść w nową fazę – umiarkowanych, ale realnych wzrostów cen mieszkań. Dla kupujących oznacza to, że obecny czas stabilnych cen może być jedną z ostatnich okazji przed nadejściem kolejnej fali podwyżek.
