Część Paryża pogrążyła się w ciemności po poważnej awarii energetycznej. Blackout, który wystąpił w czwartkowy poranek, sparaliżował ulice i metro, a dziesiątki tysięcy mieszkańców obudziły się bez prądu. Operator sieci Enedis potwierdził, że przyczyną była usterka techniczna w jednej z podstacji zasilających.
Do awarii doszło około godziny 6:30. W kilku dzielnicach miasta, w tym w XV arrondissement, przestały działać latarnie uliczne oraz sygnalizacja świetlna. Mieszkańcy zgłaszali problemy z otwieraniem bram i drzwi w budynkach mieszkalnych, a część sklepów i punktów usługowych nie mogła rozpocząć pracy.
Najpoważniejsze konsekwencje dotyczyły komunikacji miejskiej. Wstrzymano kursowanie wybranych linii metra, co doprowadziło do chaosu w porannym szczycie. Pasażerowie byli zmuszeni korzystać z zastępczych środków transportu, a na ulicach tworzyły się duże korki.
Według danych operatora Enedis początkowo bez zasilania pozostawało około 55 tys. gospodarstw domowych. Z czasem udało się przywrócić energię większości odbiorców – około 7:10 prąd wciąż nie wrócił do około 2,6 tys. adresów. Firma zapewnia, że prace naprawcze przebiegały szybko, jednak przyczyna awarii ma zostać dokładnie przeanalizowana.
Jak poinformował Enedis, źródłem problemu była usterka na stacji transformatorowej w Issy-les-Moulineaux, położonej tuż przy granicy Paryża. Operator nie podał na razie szczegółów dotyczących uszkodzenia, ale podkreślił, że awaria nie była wynikiem sabotażu ani ekstremalnych warunków pogodowych.
