Przyszłość TikToka w Stanach Zjednoczonych stanęła pod znakiem zapytania. Federalny sąd apelacyjny uznał przepisy wymagające, aby aplikacja zerwała powiązania z chińskim ByteDance, lub została zablokowana do połowy stycznia 2024 roku. Decyzja ta, mimo że kontrowersyjna, otwiera drogę do realizacji działań uznawanych przez rząd USA za niezbędne dla bezpieczeństwa narodowego.
Dlaczego rząd chce ograniczyć TikToka?
Według władz USA TikTok stanowi zagrożenie, ponieważ jego chiński właściciel, ByteDance, może być zmuszony przez Pekin do przekazania danych użytkowników lub manipulowania treściami. Amerykańskie prawo nakłada na firmę obowiązek sprzedaży aplikacji amerykańskiemu właścicielowi. W przeciwnym razie TikTok może zostać zablokowany w Stanach Zjednoczonych.
Mimo że rząd podkreśla, iż jego działania mają na celu ochronę danych i przeciwdziałanie zagrożeniom, nie przedstawiono publicznie dowodów na to, że takie sytuacje miały miejsce.
Decyzja sądu
Trzyosobowy skład sędziów Sądu Apelacyjnego dla Dystryktu Kolumbii uznał, że przepisy dotyczące TikToka są zgodne z konstytucją i nie naruszają praw obywatelskich. Sąd odrzucił argumenty ByteDance, które twierdziło, że ustawa jest formą dyskryminacji oraz narusza Pierwszą Poprawkę chroniącą wolność słowa.
Sędzia Douglas Ginsburg w uzasadnieniu stwierdził, że prawo zostało „precyzyjnie opracowane”, by ograniczać wpływy „zagranicznych przeciwników”, a nie treści publikowane na platformie.
Co dalej?
TikTok i ByteDance zamierzają odwołać się do Sądu Najwyższego, argumentując, że ustawa narusza podstawowe prawa obywatelskie. Jeśli Sąd Najwyższy przyjmie sprawę, proces może przeciągnąć się o wiele miesięcy. W międzyczasie ByteDance będzie musiał walczyć o wstrzymanie wejścia w życie nowych przepisów, które miałyby zacząć obowiązywać już w styczniu.
Czy TikTok ma szanse na przetrwanie?
Zgodnie z deklaracjami ByteDance, firma nie zamierza sprzedawać TikToka. Nawet gdyby zmieniła zdanie, chińskie przepisy eksportowe mogą uniemożliwić przekazanie kluczowego algorytmu aplikacji. To właśnie ta technologia stoi za sukcesem platformy, a jej brak znacząco ograniczyłby wartość TikToka dla potencjalnych nabywców.
Pomimo trudności, niektórzy inwestorzy wyrazili zainteresowanie przejęciem TikToka. Wśród nich jest m.in. Frank McCourt, miliarder stojący za inicjatywą Project Liberty, która dąży do ochrony prywatności w internecie.
Jakie są możliwości polityczne?
Decyzja o przyszłości TikToka może również zależeć od nowej administracji rządowej. Jeśli Donald Trump obejmie urząd, jego stanowisko w sprawie aplikacji może być kluczowe. Choć wcześniej opowiadał się za zakazem TikToka, w ostatniej kampanii obiecał jego „uratowanie”.
Eksperci jednak zauważają, że nawet prezydent nie może zignorować obowiązującego prawa. Jeśli przepisy pozostaną w mocy, administracja Trumpa będzie musiała zadecydować, czy wymusić sprzedaż TikToka, czy znaleźć inne rozwiązanie, które pozwoli platformie działać w USA.