Po okresie dynamicznych wzrostów na rynku nieruchomości w Polsce obserwujemy wyraźne spowolnienie tempa zmian cen ofertowych mieszkań. Dane z największych miast wskazują na stabilizację stawek, jednak poziom cen nadal pozostaje rekordowo wysoki. Jednocześnie rośnie różnica pomiędzy kwotami, których oczekują sprzedający, a tym, ile faktycznie płacą kupujący.
Ceny ofertowe utrzymują się na rekordowych poziomach
Według wtorkowych danych ukazanych w ,,Rzeczpospolita”, w największych polskich miastach średnie ceny nowych mieszkań kształtują się obecnie na poziomie:
- Warszawa – około 18 tys. zł za m²
- Kraków – około 16,7 tys. zł za m²
- Wrocław – około 14,7 tys. zł za m²
- Poznań – niespełna 13,6 tys. zł za m²
- Metropolia Górnośląsko-Zagłębiowska – około 11,4 tys. zł za m²
Zmiany w ujęciu miesięcznym i rocznym są niewielkie, co może sugerować wejście rynku w fazę stabilizacji. Ceny na rynku wtórnym także pozostają na wysokim poziomie, choć również wykazują oznaki spowolnienia dynamiki wzrostów.
Realne transakcje coraz częściej z rabatem
Choć w ogłoszeniach widnieją wysokie stawki, rzeczywiste ceny transakcyjne są zazwyczaj niższe o kilka, a nawet kilkanaście procent. W praktyce oznacza to, że kupujący mają większe możliwości negocjacyjne, a uzyskanie rabatu rzędu kilkunastu procent nie jest już rzadkością.
Sprzedający, zwłaszcza w przypadku dużych i droższych mieszkań, stają się bardziej elastyczni, rezygnując z utrzymywania cen sztywno na poziomie ofertowym. Powodem jest spadająca liczba potencjalnych nabywców, co wymusza większą konkurencję cenową.
Kto kupuje mieszkania w obecnych warunkach?
Na rynku pozostają głównie kupujący z większym kapitałem, często finansujący zakup ze środków pochodzących ze sprzedaży innej nieruchomości. Poszukują oni lokali przestronnych, w atrakcyjnych lokalizacjach i o wysokim standardzie wykończenia.
Znacznie mniejszym zainteresowaniem cieszą się natomiast bardzo małe mieszkania oraz te wymagające dużych nakładów remontowych – szczególnie jeśli ich cena nie uwzględnia dodatkowych kosztów prac modernizacyjnych.
Nadpodaż i mniejszy popyt wymuszają zmiany strategii sprzedaży
Obecna sytuacja na rynku nieruchomości jest wynikiem zderzenia dużej liczby dostępnych ofert z ograniczonym popytem. W efekcie sprzedający, aby skrócić czas oczekiwania na klienta, coraz częściej decydują się na obniżki lub negocjacje.
Dla kupujących to dobra wiadomość w szczególności dla tych, którzy dysponują gotówką lub mają zdolność kredytową pozwalającą na szybkie sfinalizowanie transakcji. Rynek staje się bardziej przewidywalny, a negocjacje cenowe zyskują na znaczeniu.