Napisz do nas

Revolut idzie na skróty? Brytyjski gigant fintech chce kupić bank w USA, by zdobyć licencję

Czekanie się dłuży, więc Revolut rozważa plan B. Zamiast kolejnych lat batalii z regulatorami, brytyjski fintech może przejąć amerykański bank i w ten sposób błyskawicznie uzyskać licencję bankową w USA. Czy to początek nowego etapu globalnej ekspansji spółki wycenianej na 65 miliardów dolarów?

Szybsza ścieżka do bankowości w USA

Revolut, jeden z największych europejskich fintechów, chce przyspieszyć wejście na amerykański rynek bankowy. Jak podaje „Financial Times”, spółka rozważa zakup licencjonowanego banku w USA, by uniknąć czasochłonnej procedury ubiegania się o własną licencję od zera. Rozmowy dotyczą przejęcia tańszej instytucji z już przyznaną ogólnokrajową kartą bankową (national charter).

To podejście oznaczałoby dla Revoluta możliwość szybszego rozpoczęcia działalności kredytowej w Stanach Zjednoczonych – a to kluczowy element rozwoju, zwłaszcza przy planowanym pozyskaniu miliarda dolarów na kolejne etapy globalnej ekspansji.

Licencja w Wielkiej Brytanii wciąż z ograniczeniami

Choć Revolut działa już jako bank w Europie (na podstawie litewskiej licencji paszportowanej na całą UE), nadal nie ma pełnej licencji bankowej w swoim kraju macierzystym – Wielkiej Brytanii. Mimo zatwierdzenia wniosku przez regulatorów w 2023 roku, firma utknęła w tzw. fazie mobilizacji. Oznacza to, że może przyjmować depozyty maksymalnie do kwoty 50 tys. funtów, ale nie może jeszcze oferować pełnej gamy usług kredytowych, dopóki nie zakończy budowy wymaganych systemów IT i compliance.

Co więcej, termin 12-miesięcznego „mobilisation phase”, wyznaczony przez Bank Anglii, właśnie minął – a Revolut nadal nie spełnił wszystkich warunków. To oznacza rosnącą presję na brytyjskiego fintechowego giganta.

USA, Bliski Wschód, Ameryka Południowa – globalne ambicje

W grze jest nie tylko USA. Jak ujawniają źródła FT, Revolut wcześniej analizował możliwość przejęcia banku na Bliskim Wschodzie, a niedawno zrealizował transakcję zakupu argentyńskiego Cetelemu (należącego wcześniej do BNP Paribas). To potwierdza, że globalna strategia spółki zakłada pozyskiwanie lokalnych licencji poprzez przejęcia – znacznie szybsze niż mozolne procesy regulacyjne.

Taka taktyka wpisuje się w plany Revoluta, który według nieoficjalnych doniesień pracuje nad nową rundą finansowania wartą około 1 miliarda dolarów. Jeśli uda się zrealizować plan wejścia na rynek amerykański z pełną licencją bankową, wycena spółki może sięgnąć 65 miliardów dolarów – co uczyni ją jednym z najcenniejszych fintechów na świecie.

Presja polityczna i regulatorzy bez pośpiechu

Brytyjska kanclerz skarbu Rachel Reeves próbowała ostatnio zorganizować spotkanie między Revolutem, skarbem państwa i Bankiem Anglii w sprawie licencji – jednak interwencja została odrzucona przez prezesa BoE Andrew Baileya. Regulator nie chce, by polityka wpływała na procesy nadzorcze.

Choć Revolut nie spodziewa się cofnięcia autoryzacji w Wielkiej Brytanii, przeciągające się procedury i skala spółki sprawiają, że tradycyjna droga do licencji okazuje się zbyt powolna dla dynamicznego, ekspansywnego fintechu.

NAJNOWSZE

WYBRANE DLA CIEBIE

W tym tygodniu o tym się mówi