Od 1 stycznia 2026 r. płaca minimalna ma wzrosnąć do 4806 zł brutto miesięcznie i 31,40 zł brutto za godzinę – wynika z propozycji rządu. Związki zawodowe domagają się wyższej kwoty i ostrzegają, że rządowy plan to „krok wstecz”.
Rządowa propozycja na 2026 r.
Rada Ministrów zaproponowała, aby od 1 stycznia 2026 r. minimalne wynagrodzenie za pracę wynosiło 4806 zł brutto miesięcznie, a minimalna stawka godzinowa 31,40 zł brutto. To oznacza podwyżkę o 140 zł względem obecnej kwoty 4666 zł, czyli około 3 proc.
Propozycja została przekazana Radzie Dialogu Społecznego, w której rząd, pracodawcy i związki zawodowe mają 30 dni na wypracowanie wspólnego stanowiska. Jeżeli nie dojdzie do porozumienia, rząd ustali ostateczną wysokość stawek w rozporządzeniu, które musi zostać opublikowane do 15 września 2025 r.
Krytyka związków zawodowych
NSZZ „Solidarność”, OPZZ i Forum Związków Zawodowych uważają, że podwyżka jest zbyt niska w stosunku do rosnących kosztów życia. Postulują minimalne wynagrodzenie w wysokości 5015 zł brutto miesięcznie, co oznaczałoby wzrost o 7,48 proc.
Według OPZZ rządowa propozycja przełożyłaby się na realny wzrost pensji o zaledwie około 95 zł netto miesięcznie. Związki ostrzegają, że utrzymanie niskiej dynamiki podwyżek może prowadzić do dalszego spadku siły nabywczej osób otrzymujących najniższe wynagrodzenia.
Głos pracodawców
Część organizacji pracodawców popiera ostrożny wzrost płacy minimalnej, argumentując, że firmy – szczególnie mniejsze – wciąż odczuwają skutki szybkich i wysokich podwyżek z ostatnich lat. Wskazują, że umiarkowany wzrost pozwoli utrzymać konkurencyjność i uniknąć dodatkowych obciążeń, które mogłyby prowadzić do ograniczenia zatrudnienia.
Co dalej?
Negocjacje w Radzie Dialogu Społecznego trwają, ale brak porozumienia jest bardzo prawdopodobny. W takim przypadku rząd samodzielnie zdecyduje o wysokości płacy minimalnej na 2026 r. Wszystko wskazuje na to, że utrzyma propozycję 4806 zł brutto, co zapowiada gorącą atmosferę w relacjach ze związkami zawodowymi w nadchodzących miesiącach.