Chiński gigant e-commerce Shein uruchamia pod Wrocławiem swoje główne centrum logistyczne na Europę. Obiekt ma stać się kluczowym hubem operacyjnym firmy na Starym Kontynencie i docelowo da pracę nawet 5 tysiącom osób w regionie.
Centrum, które firma określa jako jeden z najbardziej zaawansowanych obiektów logistycznych w Europie, po osiągnięciu pełnej wydajności do końca 2025 roku ma zajmować około 740 tys. metrów kwadratowych. To skala porównywalna z kilkudziesięcioma pełnowymiarowymi boiskami piłkarskimi.
W magazynach Shein pod Wrocławiem zastosowano szeroki zakres automatyzacji. Obiekt wyposażono w robotyczne systemy transportu oraz zautomatyzowane linie sortujące, które mają przyspieszyć kompletowanie zamówień i skrócić czas dostaw. Firma współpracuje już z ponad 170 lokalnymi małymi i średnimi przedsiębiorstwami, m.in. w obszarze transportu, pakowania i usług profesjonalnych.
Przedstawiciele Shein podkreślają, że wybór Dolnego Śląska nie jest przypadkowy. Region oferuje nowoczesne powierzchnie magazynowe, rozwiniętą infrastrukturę drogową i kolejową oraz dobre połączenia z kluczowymi rynkami Europy Zachodniej. Dzięki temu zamówienia z Polski, Niemiec, Czech czy krajów Beneluksu mają być obsługiwane szybciej niż dotychczas.
Samorząd województwa dolnośląskiego przedstawia inwestycję jako ważny impuls dla lokalnego rynku pracy. Wicemarszałek regionu zwraca uwagę, że rozwój hubu Shein wzmacnia pozycję Dolnego Śląska jako jednego z głównych centrów nowoczesnej logistyki w Europie oraz potwierdza atrakcyjność regionu dla inwestorów zagranicznych.
Shein działa w Polsce od 2022 roku. Do tej pory firma zatrudniała około 3 tys. osób i stopniowo rozbudowywała swoje zaplecze magazynowe w aglomeracji wrocławskiej. W ciągu dwóch lat uruchomiono tam dziewięć centrów o łącznej powierzchni blisko 391 tys. metrów kwadratowych. Nowy obiekt ma skonsolidować i znacząco wzmocnić te operacje.
Ekspansja Shein w Europie odbywa się jednak w cieniu narastających kontrowersji. Francuskie władze poinformowały niedawno o wykryciu na platformie sprzedaży lalek erotycznych przypominających dzieci, co wywołało groźby ograniczenia działalności firmy na tamtejszym rynku. Z kolei grupa ośmiu państw Unii Europejskiej, w tym Polska, wezwała Komisję Europejską do ostrzejszej walki z tym, co określono jako nieuczciwą konkurencję platform e-commerce z krajów trzecich.