Napisz do nas

Ukraińcy mają plan na polski węgiel. Chcą wydobywać go na Śląsku

Ukraińska spółka Coal Energy, notowana na warszawskiej giełdzie, zapowiada rozpoczęcie wydobycia węgla na Śląsku. Firma podpisała list intencyjny z polską kopalnią Siltech, a eksploatację złóż planuje rozpocząć pod koniec 2025 roku – tuż po wygaśnięciu koncesji obecnego właściciela. To pierwsza taka inicjatywa od lat, w której zagraniczny podmiot zamierza reaktywować wydobycie w zamykanej polskiej kopalni.

Kto stoi za projektem?

Coal Energy to firma wywodząca się z Ukrainy, zarejestrowana w Luksemburgu, od lat notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Przed wojną prowadziła intensywną działalność wydobywczą w Donbasie, jednak większość aktywów została utracona w wyniku działań zbrojnych. Obecnie firma dysponuje dwoma działającymi kopalniami na Ukrainie, a równolegle szuka nowych możliwości inwestycyjnych za granicą.

Prezes spółki, Wiktor Wiśniowiecki, podkreśla, że Coal Energy dysponuje technologiami i doświadczeniem pozwalającym wznowić wydobycie w zamkniętych lub wygaszanych kopalniach. Firma deklaruje gotowość do rozpoczęcia działań wydobywczych w Polsce, o ile uzyska odpowiednie zezwolenia.

Gdzie i kiedy może ruszyć wydobycie?

Pierwszym planowanym miejscem działalności Coal Energy w Polsce ma być teren kopalni Siltech w Zabrzu. To jedna z nielicznych prywatnych kopalń węgla kamiennego, która działa od lat 90. W 2025 roku jej koncesja wygaśnie, co otwiera drogę dla nowych podmiotów.

Coal Energy podpisała z Siltech list intencyjny, który przewiduje współpracę i możliwość wykorzystania istniejącej infrastruktury. Firma planuje rozpocząć wydobycie węgla pod koniec przyszłego roku, zakładając, że wcześniej uda się uzyskać nową koncesję i niezbędne decyzje administracyjne.

Jaki węgiel? Koksujący przede wszystkim

Głównym celem spółki ma być wydobycie węgla koksującego, czyli takiego, który wykorzystywany jest w hutnictwie. To surowiec uznawany przez Unię Europejską za strategiczny. Coal Energy nie wyklucza również wydobycia węgla energetycznego, choć – jak zaznacza – priorytetem pozostaje produkcja koksu.

Węgiel koksujący wciąż znajduje nabywców w przemyśle ciężkim i metalurgii. Choć Polska formalnie dąży do transformacji energetycznej i odejścia od spalania węgla, to zapotrzebowanie na ten typ surowca nie zanika.

Przeszkody formalne i regulacyjne

Choć projekt wygląda na zaawansowany, to przed firmą stoi szereg wyzwań. Przede wszystkim konieczne będzie uzyskanie nowej koncesji na wydobycie, co może być procesem długotrwałym i wymagającym spełnienia rygorystycznych norm środowiskowych. Niewykluczone, że pojawią się także opory ze strony opinii publicznej i organizacji ekologicznych.

Dodatkowo należy pamiętać, że rządowy plan transformacji energetycznej zakłada stopniowe wygaszanie wydobycia węgla w Polsce do 2049 roku. Nowe inwestycje w ten sektor mogą być trudne do pogodzenia z krajową strategią klimatyczną i polityką Unii Europejskiej.

NAJNOWSZE

WYBRANE DLA CIEBIE

W tym tygodniu o tym się mówi