Eskalacja napięcia między Iranem a Izraelem w czerwcu 2025 roku wywołała zauważalną reakcję na globalnych rynkach finansowych. Inwestorzy zareagowali wzrostem cen surowców energetycznych, osłabieniem głównych indeksów giełdowych i wzrostem popytu na tzw. bezpieczne aktywa. Choć nie doszło do oficjalnej wojny, seria wzajemnych ataków rakietowych oraz groźby zablokowania Cieśniny Ormuz znacząco podniosły poziom globalnej niepewności.
Skok cen ropy naftowej
W wyniku wydarzeń na Bliskim Wschodzie notowania ropy gwałtownie wzrosły. W piątek 13 czerwca ropa Brent zdrożała o ponad 7 proc., osiągając 74,23 USD za baryłkę, a WTI wzrosła o 7,3 proc., do poziomu 72,98 USD. W poniedziałek rano ceny wzrosły jeszcze bardziej – Brent osiągnęła 74,98 USD (wzrost o 1,01 proc.), a WTI 73,91 USD (wzrost o 1,27 proc.).
Źródłem tych ruchów są przede wszystkim obawy o możliwe zakłócenia w dostawach surowca. Iran zagroził zablokowaniem Cieśniny Ormuz, przez którą transportowanych jest około 20 proc. światowego zapotrzebowania na ropę. Ewentualna blokada mogłaby wywołać globalny kryzys podażowy, a niektórzy analitycy sugerują, że ceny mogłyby przekroczyć poziom 100–120 USD za baryłkę.
Reakcje giełd
Równolegle z rynkiem surowcowym, światowe giełdy zareagowały spadkami. Indeks Dow Jones stracił 0,44 proc., S&P 500 spadł o 0,17 proc., a Nasdaq zanotował zniżkę o 0,04 proc. Znacząco wzrósł natomiast indeks zmienności VIX – o 8,41 proc., osiągając wartość 20,49 punktów, co odzwierciedla rosnący niepokój wśród inwestorów.
Na warszawskiej giełdzie również widać było ostrożność – WIG20 otworzył tydzień spadkiem, a złoty osłabił się wobec głównych walut.
Zwrot ku bezpiecznym aktywom
Wzrost globalnego ryzyka skłonił inwestorów do lokowania kapitału w bezpieczne przystanie. Umocnił się dolar amerykański, który zyskał 0,5 proc. względem koszyka innych walut. Również złoto zdrożało, przyciągając kapitał szukający ochrony przed niepewnością geopolityczną.
Co dalej?
Eksperci pozostają ostrożni w prognozach. Według analiz Goldman Sachs i Citi, jeśli konflikt nie rozleje się szerzej i nie dojdzie do rzeczywistego zakłócenia dostaw przez Ormuz, rynki mogą się ustabilizować w nadchodzących tygodniach. W przeciwnym razie scenariusze zakładają kontynuację wzrostu cen ropy i dalsze zawirowania na rynkach akcji.
Dla inwestorów najbliższe dni będą kluczowe – zarówno ze względu na rozwój sytuacji militarno-politycznej, jak i reakcje instytucji międzynarodowych oraz potencjalne działania OPEC i banków centralnych.