Na globalnym rynku zabawek coraz częściej sukces odnoszą produkty nietypowe, wykraczające poza klasyczne rozumienie „słodkiej maskotki”. Przykładem jest Labubu – stworek o ogromnych oczach i niepokojącym uśmiechu, który szturmem zdobywa rynek nie tylko w Azji, ale również w Europie i Ameryce. Ten fenomen, zapoczątkowany przez ilustratora Kasinga Lunga i rozwinięty dzięki współpracy z Pop Mart, to obecnie jedna z najciekawszych historii sukcesu w segmencie kolekcjonerskich zabawek.
Strategia niedostępności jako motor sprzedaży
Model sprzedaży Labubu opiera się na zasadzie „blind box” – czyli zakupu bez wiedzy, jaka postać znajduje się w środku. Takie podejście nie tylko wzbudza emocje, ale też silnie napędza sprzedaż. Konsumenci, próbując skompletować całą kolekcję, często kupują po kilka lub kilkanaście opakowań. Ta strategia opiera się na dobrze znanym zjawisku rynkowym – niedoboru i niepewności, które zwiększają wartość postrzeganą produktu.
Co to jest Labubu? Zabawka jako obiekt kultu


Do wzrostu rozpoznawalności Labubu przyczyniły się również znane twarze – m.in. Lisa z Blackpink, Rihanna czy Dua Lipa, które chętnie pokazują swoje kolekcje w mediach społecznościowych. W efekcie produkt stał się częścią stylu życia, a nie tylko dziecięcą zabawką. Dziś Labubu to także modny gadżet i element estetyki popkulturowej, obecny na Instagramie, TikToku i wśród fanów streetwearu.
Nowa definicja zabawki – kidult jako klient z siłą nabywczą
Rosnące zainteresowanie Labubu wśród dorosłych konsumentów wpisuje się w globalny trend tzw. kidultów – dorosłych kolekcjonerów zabawek, którzy traktują je jako formę relaksu, wyraz nostalgii lub po prostu interesującą lokatę kapitału. Z perspektywy biznesowej to segment szczególnie atrakcyjny – lojalny, zaangażowany i gotowy do częstych zakupów. Marka, która potrafi odpowiedzieć na ich potrzeby, zyskuje nie tylko odbiorcę, ale i ambasadora.
Rozszerzanie marki i monetyzacja estetyki
Pop Mart skutecznie rozbudowuje ekosystem Labubu. Obok samych figurek pojawiają się akcesoria – breloki, gadżety do telefonów, a nawet kubki i dekoracje. Dzięki temu marka staje się częścią codzienności konsumenta, a nie tylko kolekcjonerskim dodatkiem. Ograniczone serie, ekskluzywne dropy i współprace z artystami to kolejne elementy, które zwiększają wartość produktu i budują jego unikalność.
Podaż kontra popyt: rynek wtórny i wyzwania z podróbkami
Z uwagi na ograniczoną dostępność i silny popyt, oryginalne Labubu osiągają wysokie ceny na rynku wtórnym – nierzadko przekraczające kilkaset złotych za pojedynczy egzemplarz. Równolegle jednak pojawia się zagrożenie: podróbki. Dla Pop Mart to realne wyzwanie – zarówno pod kątem reputacyjnym, jak i prawnym. Ochrona marki, walka z falsyfikatami i edukacja klientów stają się dziś integralną częścią strategii.