Rząd we wtorek przyjął długo wyczekiwany projekt ustawy o kryptoaktywach, który ma uregulować polski rynek cyfrowych tokenów zgodnie z unijnym rozporządzeniem MiCA. Dokument budzi jednak kontrowersje zarówno wśród przedsiębiorców, jak i polityków. Prezydent elekt Karol Nawrocki zapowiedział, że może zawetować ustawę, którą określił jako „zamordystyczną”.
Nowe ramy prawne i szerokie uprawnienia KNF
Głównym celem nowej legislacji jest wdrożenie unijnej dyrektywy MiCA (Markets in Crypto-Assets) oraz rozporządzenia dotyczącego transferów środków pieniężnych i aktywów cyfrowych. Zgodnie z projektem, to Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) przejmie rolę regulatora sektora kryptoaktywów, zyskując szerokie uprawnienia kontrolne i nadzorcze.
Firmy działające w branży kryptowalut – w tym emitenci tokenów i platformy wymiany cyfrowych aktywów – będą zobowiązane do uzyskania licencji i spełniania rygorystycznych wymogów prawnych. Projekt przewiduje także wysokie sankcje administracyjne i karne w przypadku naruszenia przepisów.
Kontrowersje wokół „Lex Cinkciarz”
Kontrowersje wzbudziła także część przepisów dotyczących kantorów internetowych, określanych mianem „Lex Cinkciarz”. Nowe regulacje mają wymusić ścisłą kontrolę nad sposobem wymiany walut i kryptowalut online. Choć zamiarem ustawodawcy jest zapewnienie przejrzystości i bezpieczeństwa, przedstawiciele branży alarmują, że może to ograniczyć działalność mniejszych podmiotów.
Branża protestuje, prezydent elekt grozi wetem
Reakcje przedsiębiorców i ekspertów na ustawę są zdecydowanie krytyczne. Podkreślają oni, że nowe przepisy mogą być zbyt restrykcyjne i spowodować odpływ innowacji z Polski. Prezydent elekt Karol Nawrocki zapowiedział, że nie podpisze „zamordystycznej” wersji, gdyż chce, aby Polska była „miejscem dla innowacji, a nie nadmiernych ograniczeń”.
Co dalej?
Nie można wykluczyć, że do Sejmu trafi konkurencyjny projekt, bardziej liberalny i odpowiadający na postulaty branży. Niezależnie od tego, nowa ustawa może stać się kością niezgody pomiędzy rządem a prezydentem, opóźniając implementację rozporządzenia MiCA i związanych z nim regulacji w Polsce.