Mikro i małe firmy najbardziej boją się rosnących kosztów prowadzenia działalności i podnoszenia składek ZUS-owskich

Z najnowszego raportu rynkowego wynika, że wśród mikrofirm oraz małych przedsiębiorstw obecnie największe obawy budzą ogólnie rosnące koszty prowadzenia działalności gospodarczej – 36,7%. W drugiej kolejności niepokój wywołuje podnoszenie składek na ZUS – 29,5%. Trzecim zagrożeniem w rankingu są nierzetelni kontrahenci – 27,2%. W TOP5 widać też obawy zarówno przed utratą płynności finansowej – 20,5%, jak i podnoszeniem podatków oraz nakładaniem dodatkowych danin – 18,1%. Z kolei najmniej zagrażająca wydaje się niestabilność polityczna – 1,2%. Do tego z raportu wychodzi, że tylko 2,5% badanych niczego się nie boi. 4,1% przedsiębiorców obawia się kwestii spoza przygotowanej listy. Z kolei 2,3% ankietowanych nie potrafi się określić w tej materii.

Mikroprzedsiębiorcy i właściciele małych firm obecnie najbardziej obawiają się ogólnie rosnących kosztów prowadzenia działalności gospodarczej – 36,7%. Tak wynika z raportu pt. „Bieżące obawy i lęki mikrofirm oraz małych przedsiębiorstw w Polsce”, przygotowanego przez platformę UCE RESEARCH i kancelarię ProPrawni. Ankietowani wskazali pięć rzeczy, których obecnie najbardziej się boją, prowadząc własną działalność gospodarczą.  

– Zwiększenie kosztów prowadzenia działalności budzi najczęstsze obawy, bo bezpośrednio wpływa na rentowność i stabilność finansową firm, zwłaszcza tych najmniejszych, które dysponują ograniczonymi zasobami. Każdy, kto prowadzi biznes, zdaje sobie sprawę z tego, że koszty energii, surowców i wynagrodzeń mogą gwałtownie wzrosnąć. Są trudne do przewidzenia i kontrolowania, zwłaszcza w czasach inflacji i zmian gospodarczych oraz preferencji pracowniczych. Dlatego też ww. obawa jeszcze długo będzie najczęściej występować wśród tego typu przedsiębiorców – mówi Grzegorz Kostrzewa, prezes zarządu kancelarii restrukturyzacyjnej ProPrawni i jeden ze współautorów raportu.

Drugie miejsce w rankingu obaw ma podnoszenie składek na ZUS – 29,5%. – Dla wielu firm tego typu obciążenia są bardziej zauważalne, ponieważ nie można ich odliczyć ani zmniejszyć na podstawie obrotów. Należy je płacić, nawet w przypadku ponoszenia strat w wyniku bieżącej działalności, podczas gdy podatki są często uzależnione od dochodów – zwraca uwagę ekspert.

W TOP3 zagrożeń budzących najwięcej lęków są też nierzetelni kontrahenci – 27,2%. – Obawa przed nimi jest uzasadniona, bo mniejsze podmioty często mają niewielką liczbę klientów. Problemy z jednym kontrahentem mogą szybko zachwiać stabilnością finansową mikrofirmy czy małego przedsiębiorstwa. Nie bez znaczenia pozostaje też fakt, że większość osób prowadzących działalność nie przykłada odpowiedniej wagi do utrzymania należytej płynności finansowej – zauważa Grzegorz Kostrzewa.

Kolejna w zestawieniu jest obawa przed utratą płynności finansowej – 20,5%. – Utrzymywanie jej jest jednym z najbardziej istotnych czynników decydujących o powodzeniu przedsięwzięcia. Pozostaje w ścisłej korelacji z kosztami prowadzonej działalności. Utrata płynności dla wielu firm wiąże się z niewypłacalnością lub jej zagrożeniem. A to z kolei może wprost prowadzić do upadłości – wyjaśnia współautor raportu.

Zestawianie TOP5 zamyka lęk przed podnoszeniem podatków i nakładaniem dodatkowych danin – 18,1%. – Nikt nie lubi płacić podatków, bo one bezpośrednio wpływają na dochody i mogą zmniejszyć zyski netto firm. To ogranicza możliwości inwestycji lub rozwoju. W obliczu zmian legislacyjnych i rosnących kosztów życia podnoszenie podatków wydaje się możliwe. Dlatego przedsiębiorcy uznają to za realne ryzyko – komentuje Grzegorz Kostrzewa.

Przedsiębiorcy boją się też kontroli zarówno urzędu skarbowego – 12,9%, jak i ZUS-u – 10,3%. – To wynika głównie z potencjalnych konsekwencji finansowych i czasowych. Kontrole mogą ujawnić nieprawidłowości w dokumentacji finansowej lub składkach, co może prowadzić do grzywien, konieczności zapłaty zaległości z odsetkami oraz dodatkowych opłat administracyjnych. A najmniejsze na rynku podmioty zwykle nie dysponują mocno rozbudowanym działem księgowym czy prawnym – tłumaczy ekspert z kancelarii restrukturyzacyjnej ProPrawni.

Po środku zestawienia widać też obawy związane z brakiem odpowiednich pracowników – 12,8%, zmianami w przepisach – 12,7%, a także działaniami konkurencji – 11,9%. Dalsze lęki dotyczą podjęcia złych decyzji biznesowych – 11,2%, braku zamówień i klientów – 10,5%, jak również biurokracji sprawozdawczej – 9,3%. – Są to zagadnienia istotne, ale nie tak palące, jak kwestie finansowe czy bezpośrednie koszty działalności. To czyni je obszarami wymagającymi dużej czujności, lecz bez konieczności intensywnych działań zaradczych w krótkim okresie – uważa współautor raportu.

Z kolei najmniej lęków budzą takie kwestie, jak niestabilność polityczna – 1,2%, kontakty z bankami lub firmami leasingowymi – 3,9%, ryzyko wybuchu wojny na terytorium RP – 4,9%, a także biurokracja sprawozdawcza – 9,3%. – Mikroprzedsiębiorcy i właściciele małych firm traktują te sprawy drugorzędnie w porównaniu do bardziej bezpośrednich wyzwań operacyjnych. Dla mniejszych podmiotów gospodarczych kluczowe pozostają codzienne, namacalne trudności – stwierdza Grzegorz Kostrzewa.

Do tego z raportu wynika, że tylko 2,5% przedsiębiorców niczego się nie obawia. 4,1% osób boi się innej kwestii, niż założyli to autorzy badania. Z kolei 2,3% ankietowanych nie potrafi się określić. – Te wyniki odzwierciedlają wysoki poziom niepewności, z którymi aktualnie mierzy się cały sektor. Część z nich wykracza nawet poza przewidziane kategorie. Ponadto widać, że małe podmioty mierzą się z wyzwaniami wieloaspektowymi, nierzadko trudnymi do zidentyfikowania w klasycznych badaniach ankietowych – podsumowuje ekspert z kancelarii restrukturyzacyjnej ProPrawni.

ostatnio dodane

WYBRANE DLA CIEBIE